Błogosławiony czas, aby się zatrzymać, aby wysłuchać czego oczekuje od nas Bóg szczególne w okresie który teraz przeżywamy, w Wielkim Poście. Podczas katechezy usłyszałam: modlitwa, jałmużna, post. I otrzymałam wyjaśnienie, co to znaczy?
MODLITWA jest „wejściem do własnej izdebki” (por. Mt 6,6) na spotkanie z Bogiem. Nie powinna być ona tylko mówieniem do Boga, ale przede wszystkim słuchaniem Go. Tego właśnie dotyczy zalecenie Jezusa z Kazania na Górze: nie bądźcie gadatliwi (Mt 6,7) — nie bądźcie, bo nie usłyszycie, a także nie mówcie za wiele, bo czasami im więcej słów, tym mniej w nich treści.
POST nie jest oczyszczającą dietą, jest zjednoczeniem z Jezusem. Ma skłonić mnie on do tego, aby zajrzeć we własne wnętrze, stanąć naprzeciw tego, czego się boję, poznać to i czekać na Boże światło, które mnie uleczy. Modlitwa i post działa „do wewnątrz”, mają mnie budować i przygotować na spotkanie z Bogiem.
JAŁMUŻNA natomiast jest ich wynikiem. Usłyszałam: nie dawaj jałmużny głośno, broń się przed ostentacją i teatralnością! Mówi: zrób to w ukryciu — tak, żeby „twoja lewa ręka nie widziała, co robi prawa” (por. Mt, 6-3), dawaj jałmużnę odruchowo, niech będzie ona dla ciebie tak oczywista i codzienna, że aż niezauważona, niech będzie jak szczotkowanie zębów rano i wieczorem! Ale pamiętaj, z drugiej strony niech to będzie świadomy akt czynienia dobra wobec bliźniego.
Z tymi słowami poszłam na spotkanie z Jezusem. Podczas adoracji On mówił, miał dla mnie Słowo. I wstrząsnął, mówiąc: Troszczę się o Ciebie. Nie chcę twojego smutku, zagubienia, oddalenia. Dlatego daję ci czas Wielkiego Postu. Dokonaj rozrachunku z samym sobą, przejdź drogą pokuty do oczyszczenia z grzechów swojego serca, odnajdź się sama w sobie. Na koniec tego niesamowitego czasu – Dnia skupienia, Jezus podczas Mszy Świętej mnie przytulił, nakarmił i pobłogosławił, Jest radość mimo postu 🙂 Amen